KUCHNIA

  • DEKORACJE,  KUCHNIA

    Drugie i trzecie życie cebuli

    Wiosna to czas magiczny. Życie objawia swoją bujność na wiele różnych sposobów, budzi się w niespodziewanych miejscach. O tej porze roku zaczynają żyć nawet cebule przechowywane w spiżarni. Co jakiś czas któraś zaczyna rosnąć i wypuszcza blade pędy szczypiorku. Wystarczy położyć ją na słońcu, żeby szczypiorek nabrał zieleni. Odrobina wody (nie za dużo, żeby cebula nie zgniła) pobudza szczypiorek do wzrostu. Pojedyncze kiełkujące cebule wkładam do szklanek po kremie czekoladowym, ale kiedy zbiera ich się sporo, stado szklanek zastępuję większymi pojemnikami. Lubię do tego używać ceramicznych osłonek, wyciąganych z LAMUSIKa. Staram się tak je dobierać, żeby do siebie pasowały. W ten sposób przez całą wiosnę mam zawsze pod ręką świeży…

  • KUCHNIA

    Nadziewane skorupki

    W tym roku mamy wyjątkowo długi karnawał, a zatem więcej okazji do imprezowania. Organizacja przyjęcia, nawet dla nielicznej grupy znajomych wiąże się z koniecznością przygotowania poczęstunku. Czym dziś można zaskoczyć gości, kiedy kuchnie całego świata mamy na wyciągnięcie ręki? Może daniem według przepisu odnalezionego w LAMUSIKU? Przyrządzenie faszerowanych jajek nie jest skomplikowane, choć wymaga dużo siekania. Trzeba tylko posiąść jedną kluczową umiejętność – przekrajania ugotowanych na twardo jajek na pół wraz ze skorupką. Ale nie święci garnki lepią – wystarczy ostry nóż i odrobina zdecydowania. Po przekrojeniu ostrożnie wyjmuję jajka ze skorupek i drobno siekam, podobnie jak wędlinę i szczypiorek. Wszystko razem mieszam, solę i ucieram z taką ilością masła,…

  • KUCHNIA,  ZIMA

    Moja własna zimowa herbata

    Nawet jeśli „prawdziwe zimy” całkiem odejdą do lamusa, nie zrezygnuję z picia zimowej herbaty, która sprawdza się zarówno wtedy, kiedy za oknem jest biało, jak i wtedy, kiedy jest szaro i ponuro. Smaczny, rozgrzewający napój jest równie atrakcyjny w porze wietrznej szarugi, co w czasie mroźnej śnieżycy. Oczywiście, można skorzystać z ogromnej oferty gotowych mieszanek, ale o wiele więcej przyjemności daje wieczór spędzony z herbatą zaparzoną z samodzielnie przyrządzonej kompozycji. Im więcej składników zawdzięczam własnej pracy, tym satysfakcja większa. Można też modyfikować skład w zależności od aktualnego nastroju i apetytu. Smak herbaty uważam za niezbędny w zimowym napoju, dlatego nigdy nie zastępuję jej hibiskusem. Bazą moich mieszanek jest zawsze czarna…